Kierowca Forda Mustanga jest ścigany za pozostawienie śladów opon na tęczowym przejściu dla pieszych.
Ameryka ostatnimi czasy przeżywa ciężkie chwile, epidemia koronawirusa oraz zamieszki etniczne w Stanach Zjednoczonych zmieniły poglądy mieszkańców. Równość i brak uprzedzeń zaczęły być wywyższane, a wszelkie „niewłaściwe” zachowania potępiane, niezależnie od ich skali. Potwierdza to pewna sytuacja w Kanadzie, gdzie kierowca Forda Mustanga jest ścigany za zostawienie śladów opon na tęczowym przejściu dla pieszych.
W czerwcu policja w West Vancouver (południowa Kanada) odsłoniła tęczowe przejścia dla pieszych, które znalazło się tuż obok jednego z ich posterunków. Sam departament stwierdzi: „Nowe przejście dla pieszych pozostanie wyrazem naszego zaangażowania w promowanie jedności, różnorodności i szacunku”.
Zaledwie tydzień po odsłonięciu tęczowego przejścia dla pieszych zostało ono „bestialsko zniszczone” przez kierowce Forda Mustanga czwartej generacji, który dodatkowo uciekł z miejsca zdarzenia. Według Kanadyjskiego departamentu, 7 lipca funkcjonariusze usłyszeli „głośny i ciągły pisk opon” dobiegający z zewnątrz i postanowili zbadać sprawę. Na miejscu okazało się, że pojazd pozostawił ślady opon na przejściu dla pieszych, a następnie „opuścił teren z dużą prędkością i nie został zlokalizowany”.
W oficjalnym oświadczeniu funkcjonariusza Kevina Goodmurphy, możemy przeczytać, że kierowca Mustanga postanowił „pozostawić gest nienawiści na przejściu dla pieszych, który jest dokładnie przeciwny (promowanej idei)”. Co ciekawe policja prosi mieszkańców o pomoc w zlokalizowaniu sprawcy zdarzenia.
Przyjrzyjmy się teraz, jak przedstawia się nagranie z miejscowego monitoringu. Widać na nim, jak Ford Mustang zatrzymuje się przed skrzyżowaniem, a następnie skręca w prawo i znika z pola widzenia. Choć materiał video pozbawiony jest głosu, a koła pojazdu ukryte są za roślinnością, to nie wygląda to na akt nienawiści, czy specjalne działanie.
CBC News donosi, że policji udało się dojrzeć twarz podejrzanego, lecz nie dotarli jeszcze do jego danych. Dodatkowo nie wiedzą, jakie dokładnie zarzuty mogliby postawić kierowcy, lecz początkowo policja mówiła o zniszczeniu mienia.
Sytuacja ta wydaje się absurdalna i nieprawdopodobna. Stawiając „pomnik równości” w formie przejścia dla pieszych policja powinna być świadoma, że może on zostać zniszczony w wyniku zwykłego użytkowania. Wątpię, aby kierowca celowo zostawił ślady opon na przejściu dla pieszych, a całe zajście wydaje się być skutkiem trwających zamieszek w Stanach Zjednoczonych. Być może lokalna policja nie chce być oskarżona o przymykanie oka na „akty nienawiści”.
Źródło: Carscoops
A mógł normalnie na sklep napaść albo pióra w zad sobie wsadzić….
ludzie czy wy jesteście popieprzeni ? zajmujecie się tęczowymi pasami ? a co one wogóle oznaczają pasy to pasy świat zmierza ku zagładzie a wy ścigacie kierowcę który wjechał na pasy ? a co auto miał przenieść nad pasami ? niech mi ktoś powie czy na biało czarne też nie wolno wjeżdżać ? i gfzie to jest napisane
Kurwa znikają dzieci świat po woli umiera a kurwa zajmujecie się typem który poleciał sobie bokiem na jakiś jebanych tęczowych pasach XDD.
XDDD +1
Świat się kończy. Już do reszty ich popie….!
Polska się kończy, to na pewno.
Kraj pełen nienawiści i ignorancji do niewinnych.
czwarta rzesza się rodzi w ofiarach trzeciej. Ironia.
Nie wiem jak w Kanadzie, ale wydaje mi się, że na całym świecie są jednolite biało cz….ne przejścia. Jak chińczyk będzie jechał po Polsce, lub na odwrót to będzie wiedział że to przejście. A malowanie na ulicy jakiejś psrokacizny powinno być karane- odwracanie uwagi:-)
no debil
A może mi wytłumaczyć ktoś, jak wydarzenie, które miało miejsce w Kanadzie wpisuje się w sytuację wewnętrzna Stanie Zjednoczonych? Fakt, oba krajekeza na kontynencie zwanym Ameryką, ale jakby nie patrzec są to dwa osobne kraje…
weźmy pod uwagę taką prostą rzecz jak fakt, że większość farb do malowania pasów (jakiego koloru by nie były) ma to do siebie, że są znacznie bardziej śliskie od zwykłej nawierzchni. W połączeniu z mocnym silnikiem daje to widoczny efekt utraty trakcji przy skręcie. Zagadka rozwiązana, można się rozejść
Niby błaha sprawa, ale widać, że była to celowe poniżenie. Za chamstwo się płaci. Po namyśle – bardzo dobrze, niech go złapią… i zgwałcą xd
Jestem hetero, ale prawa człowieka należy szanować!