Słynny tuner właśnie zaprezentował swoje najnowsze działo. Przed wami Mansory Venatus.
Z pewnością znajdą się osoby, dla których design Lamborghini Urus jest zbyt mało agresywny, jak na prawdziwego włoskiego byka przystało. Rozwiązaniem problemy mało rzucającego się w oczy wyglądu „zwykłego” Urusa jest zamówienie nowości od Mansory.
Model nazywa się Venatus i zmienia Lamborghini Urus nie do poznania. Zupełnie nowy body-kit zawiera nowe zderzaki, ogromny dyfuzor, inny układ wydechowy z ulokowanymi trzema końcówkami w kształcie trójkąta, poszerzenia na nadkolach, absurdalnie szeroki spojler na klapie, nową maskę i wszechobecne przeloty powietrza. Dodatkowo otrzymujemy do wyboru dwa rodzaje felg o typowym dla Mansory wzorze.
Modyfikacje wykonywane przez Mansory to nie tylko wygląd. Wprowadzane są poważne modyfikacje jednostki napędowej, którą w przypadku Urusa jest 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem. W standardzie generuje on moc 650 KM oraz 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co pozwala na sprint od 0 do 100 km/h 3,6 sekundy i rozpędzenie się do 305 km/h.
W przypadku Mansory Venatus jest nieco lepiej. Moc została zwiększona do 810 KM, a moment obrotowy do okrągłych 1000 Nm. Dzięki temu czas do „setki” został zmniejszony do 3,3 sekundy (o 0,3 s szybciej), a prędkość maksymalna podniesiona do 320 km/h (brak informacji o ograniczniku elektronicznym).
Nie mogło zabraknąć również modyfikacji wnętrza. Prezentowany egzemplarz został wykończony wszechobecnym niebieskim kolorem. W tym kolorze są skórzane fotele, boczki drzwi, kierownica oraz deska rozdzielcza i podsufitka. Ta ostatnia została dodatkowo wyposażona w podświetlenie na wzór Rolls-Royce’a (zdjęcie dostępne w galerii).
To już trzeci projekt Mansory bazujący na Lamborghini Urus. Cennik modyfikacji nie jest publicznie znany i najpewniej udostępniany wyłącznie na indywidualne prośby klientów.