Premiera „napompowanego” elektrycznego Mustanga już 17 listopada.
Ford od dłuższego czasu pracuje nad swoim elektrycznym SUV-em, który początkowo miał być sygnowany logo Mustanga i nazwą Mach 1. Po bardzo głośnym sprzeciwie klientów oraz dziennikarzy z całego świata, Ford odpuścił i zapowiedział, że produkcyjny model otrzyma nową nazwę.
Za kilka tygodni premierę będzie miał najprawodopodbniej koncepcyjna wersja maszyny (nie jest to pewne) i da nam pogląd jakiego modelu powinniśmy się spodziewać w 2020 roku. Według nieoficjalnych informacji samochód ma być całkowicie elektryczny i być oferowany z dwoma pakietami baterii, z których droższa wersja zapewniać ma zasięg na około 500 kilometrów na jednym ładowaniu. Osiągi, dostępne wyposażenie oraz ceny nie są aktualnie znane.
Data premiery samochodu nareszcie została oficjalnie potwierdzona i odbędzie się już 17 listopada. Jest to dzień przed targami motoryzacyjnymi w Los Angeles, gdzie auto najpewniej zostanie pokazane szerokiej publiczności.
Niedawno wizualizację modelu wykonał Luca Serafini i w moim odczuciu jest to najlepszy render nowego SUV-a od Forda. Wygląda on nieprawdopodobnie dobrze i nareszcie pojawiła się nadzieja, że samochód ten będzie miał jakikolwiek sens w gamie.
Wizualnie naprawdę wygląda dobrze, ale pod maską powinno być 5.0 V8 znane z Mustanga, żeby można to było nazwać samochodem