Po latach samochód nareszcie jest dopracowany i sensowny nie tylko do miasta. To jednak nie wystarczające dla BMW.
BMW i3 to specyficzny samochód. Swoim wyglądem znacząco odstaje od reszty modeli BMW, posiada tylne drzwi otwierane w przeciwną stronę, a we wnętrzu znajdziemy wiele elementów wykonanych z materiałów odnawialnych. Był to także pierwszy pojazd elektryczny, który był zdolny do przejazdu w długą trasę mimo małej baterii. Wszystko dzięki zastosowaniu małego, 2-cylindrowego silnika spalinowego, który nie napędzał żadnej z osi, tylko włączył się okazjonalnie, aby naładować baterie.
Dziś, po 6 latach od debiutu, samochód jest teraz dostępny z wydajnymi akumulatorami o pojemności 42,2 kWh (dwukrotnie większą niż podczas debiutu), dzięki czemu teraz na jednym ładowaniu jest w stanie przejechać do 250 kilometrów.
BMW jest najwyraźniej zdania, że samochód nie pasuje do gamy i zmieniło nieco plany na cały dział „BMW i”. Auto ma zniknąć z oferty marki w przeciągu najbliższych 2-3 lat i nie otrzyma bezpośredniego następcy.
Nie mamy konkretnego planu dla następcy i3. Chcemy, aby elektryfikacja była elementem głównego nurtu.
Pieter Nota, dyrektor marketingu BMW
W wywiadzie Nota zaznaczył, że BMW nie planuje odejść od samochodów elektrycznych i hybrydowych. W gamie producenta w przeciągu 4 lat ma być łącznie aż 13 modeli zelektryzowanych do pewnego stopnia.